Pracownik ma możliwość podjęcia obrony przed wypowiedzeniem umowy o pracę składając odpowiednie odwołanie do Sądu Pracy. Pracownik może w treści odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę dochodzić różnego rodzaju roszczeń. Wybór roszczenia przysługuje pracownikowi, jednak sąd nie w każdym wypadku, będzie związany wyborem dokonanym przez pracownika. Pracownikowi zatrudnionemu w oparciu o umowę zawartą na czas nieokreślony, przysługują trzy rodzaje roszczeń.
Po pierwsze pracownik może wystąpić z żądaniem uznania wypowiedzenia za bezskuteczne. Wygrana w sprawie będzie oznaczać, że wypowiedzenie zostanie uznane za niebyłe, a umowa o pracę nie ulegnie rozwiązaniu po upływie terminu wypowiedzenia.
Dochodzenie roszczenia o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne staje się niemożliwe, jeśli okres wypowiedzenia zakończy swój bieg w toku procesu przed Sądem Pracy. Ze względu na to, że postępowania sądowe trwają stosunkowo długo, w większości przypadków okres wypowiedzenia kończy się przed zakończeniem procesu.
Upływ terminu wypowiedzenia powoduje niemożliwość dochodzenia uznania wypowiedzenia za bezskuteczne, jednak otwiera możliwość wystąpienia z roszczeniem o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach. W wypadku takiego roszczenia pozytywny dla pracownika wyrok będzie zobowiązywał pracodawcę do przywrócenia pracownika do pracy.
Ponieważ bardzo często nie wiadomo, czy proces zakończy się przed czy po upływie terminu wypowiedzenia, w praktyce bardzo często żądanie odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę będzie sformułowane alternatywnie w następujący sposób:
Wnoszę o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne, a w wypadku upływu okresu wypowiedzenia przed końcem postępowania, o przywrócenie do pracy.
Często powrót do pracy lub też dalsze pozostawanie w zatrudnieniu po wygranym procesie z pracodawcą nie jest przyjemne. Stąd najczęściej wybieranym przez pracowników w praktyce roszczeniem jest żądanie zapłaty odszkodowania.
Przy tak sformułowanym roszczeniu upływ okresu wypowiedzenia definitywnie kończy stosunek pracy, jednak jeśli w toku procesu Sąd Pracy ustali, że wypowiedzenie było niezgodne z przepisami prawa pracy, przyzna pracownikowi odszkodowanie.
Wysokość tego odszkodowania jest uzależniona od wysokości średniego wynagrodzenia otrzymywanego przez pracownika za okres ostatnich trzech miesięcy. Sąd może przyznać odszkodowanie w kwocie odpowiadającej maksymalnie trzykrotności tego wynagrodzenia, zaś minimalna jego wysokość to wartość wynagrodzenia za 2 tygodnie. W żadnym wypadku odszkodowanie nie może być niższe niż wartość wynagrodzenia za okres wypowiedzenia.
W tym miejscu należy zaznaczyć, że długość wypowiedzenia, a tym samym minimalna wysokość odszkodowania z tytułu bezprawnego wypowiedzenia umowy o pracę jest uzależniona od długości stażu pracy u danego pracodawcy. Jeśli pracownik zatrudniony jest przez okres co najmniej 3 lat, wówczas okres wypowiedzenia wynosi 3 miesiące. Jeśli długość zatrudnienia wynosiła co najmniej 6 miesięcy, ale mniej niż 3 lata, wówczas pracownikowi będzie przysługiwał miesięczny okres wypowiedzenia. Jeszcze krótszy staż pracy będzie oznaczał wypowiedzenie dwutygodniowe.
Na zakończenie należy wskazać, że Sąd Pracy może po przeprowadzeniu postępowania dowodowego przyjąć, że żądanie pracownika dotyczące uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub żądanie przywrócenia do pracy jest niemożliwe lub niecelowe. W takim wypadku nawet jeśli pracownik będzie nadal podtrzymywał taki roszczenie, Sąd Pracy może – jeśli uzna to za stosowne – zamiast nich zasądzić na rzecz pracownika odszkodowanie.
Co wybiera większość pracowników?
Nie prowadziłem w tym kierunku żadnych badań, ale z mojego doświadczenia wynika, że większość zwolnionych pracowników wybiera przed sądem pracy dochodzenie roszczenia o odszkodowanie.
Żądania przywrócenia do pracy pojawia się z reguły wtedy, kiedy sprawa sądowa jest tylko jednym z elementów dalszej strategii. Np. powrót do pracy pracownika będącego przedstawicielem związków zawodowych walczących z pracodawcą, powrót do pracy pracownicy w ciąży, która zamierza korzystać z urlopu macierzyńskiego.
Przypominam też sobie kilka spraw, w których domagaliśmy się w imieniu pracownika przywrócenia do pracy ze względu na pewne uprawnienia emerytalne. Przywrócenie do pracy ma wpływ na staż pracy i w sytuacji, kiedy brakuje nam kilka miesięcy do danego świadczenia z ZUS warto powalczyć o nie powalczyć.
Czy zapłacę więcej za przywrócenie do pracy?
No właśnie to czasem jest decydującym argumentem. Musisz wiedzieć, że w zależności od tzw. wartości przedmiotu sporu pracownik czasem płaci za złożenie pozwu do sądu, a czasem nie płaci. W sprawach gdzie wartość przedmiotu sporu przekracza 50 tyś. PLN takie opłaty są koniecznością.
Zastanawiasz się gdzie jest haczyk, skoro przecież czekająca Cię sprawa będzie miała taki sam przebieg bez względu na roszczenie, które wybierzesz?
Już mówię. Jeśli domagasz się odszkodowania to wartością przedmiotu sporu jest wartość tego odszkodowania, czyli co do zasady trzykrotność Twojego wynagrodzenia brutto. Sam przyznasz, że tylko nieliczni pracownicy mogą poszczycić się pensją, której trzykrotność brutto przekracza 50 tyś. PLN.
Natomiast w przypadku pozwu o przywrócenie do pracy wartość przedmiotu sporu oblicza się jako dwunastokrotność wynagrodzenia brutto (wynagrodzenie za cały rok). W tym przypadku stosunkowo łatwo przekroczyć 50 tyś. PLN, a wówczas już na samym wstępie procesu trzeba uiścić kwotę równą 5% wartości przedmiotu sporu.
Kiedyś można było obejść ten obowiązek żądając w pierwszej kolejności odszkodowania, a dopiero potem – w toku sprawy – zmienić żądanie na przywrócenie do pracy. Jednak ostatnio Sąd Najwyższy wyłączył taką możliwość.
Jakie argumenty za żądaniem odszkodowania?
Dla mnie decydującym argumentem byłoby to, że nie chciałbym pracować w miejscu, w którym szef nie docenia mojej pracy. Po za tym wyobrażasz sobie, żeby po sprawie sądowej, podczas której usłyszysz, że Twój szef nigdy nie pracował z kimś równie niekompetentnym (tak pewnie będzie twierdził) będziesz chciał tworzyć z nim jeden zespół? Co więcej, pewnie będziesz też niemiło zaskoczony zeznaniami Twoich kolegów z pracy, którzy będą przesłuchiwani jako świadkowie w sprawie. Wiadomo, że z obawy przed utratą pracy będą składać zeznania, które niekoniecznie będą dla Ciebie korzystne. Naprawdę chcesz pracować w takich warunkach?
Ok, jest pewien wyjątek. Bywa tak, że w toku procesu następuje wymiana zarządu i kadry kierowniczej. Wtedy wróciłbyś do starej pracy, ale nowego środowiska. Przyznam, że w takich okolicznościach Klienci decydują się na powrót do pracy.
Czy mogę zmienić swoją decyzję?
To ważne pytanie.
Zasada jest taka, że zawsze możesz zmienić żądanie na odszkodowanie. Tzn. nawet jeśli początkowo będziesz chciał przywrócenia do pracy, to w toku procesu sądowego, nawet pod sam koniec, będziesz mógł zmienić zdanie i zażądać odszkodowania.
Natomiast jeśli zaczniesz od odszkodowania, albo w toku sprawy zmienisz swoje żądanie z przywrócenia do pracy na odszkodowanie, to już wtedy nie ma możliwości dalszej zmiany czy powrotu do roszczenia o przywrócenie. Chyba, że pracodawca wyrazi na to zgodę, co jest jednak mało prawdopodobne.
Przeczytaj także: Pozew do sądu pracy